www.pogromcymitow2.fora.pl

PILOTTVMyth2

Odcinek 2

Dzisiaj Martin i James zajmą się dwoma mitami:

- ,,Twierdzenie Sylara” – Według Sylara(internetowego gracza), można wytrzymać tylko minutę bez powietrza.
- ,,Długi dystans, małe kroczki duże kroczki?” – pobiegamy trochę!
Ale najpierw:

(James): Camillus dziś nie przyszedł…Ale sami sobie jakoś poradzimy.
(Martin): Co będziemy sprawdzać?
(James): Twierdzenie Sylara. Ile wytrzymasz bez powietrza?
(Martin): Oj…nie wiem.
(James): Sprawdzimy?
(Martin): Ok.
James uruchamia stoper, a Martin wstrzymuje oddech.
(James): Pół minuty….
Martin powoli nie wytrzymuje.
(James): Minuta…...Minuta i 15 sekund.
Martin wypuścił powietrze.
(Martin): Uff….
(James): Przebiłeś minutę….ale nam chodzi o trzy minuty.
(Martin): To teraz ty.
(James): Ja?! Ja nie wytrzymam tyle czasu, co ty…Z góry mówię.
Stoper uruchomiony, a James wstrzymuje oddech. Po 55 sekundach wypuszcza je.
(Martin): 55 sekund…
(James): Mówiłem.
(Martin): Na razie twierdzenie, Sylara się potwierdza….
(James): Chyba….
.::Pogromcy Mitów::.
Po kilku kolejnych próbach, Pogromcom udało się dobić do 2 minut.
(James): Świetnie!!! Twierdzenie już obalone….A wytrzymasz do 3 minut?
(Martin): Kurczę…Może być problem. Spróbuję.
Stoper poszedł w ruch. Martin z trudem wstrzymywał oddech.
(James): Jeszcze…wytrzymaj!
Martin kiwa głową, potwierdzając, że wytrzyma.
(James): TRZY MINUTY!!!
Martin z zadowoleniem na twarzy wypuszcza powietrze.
Czas na werdykt.
(James): Jak dla mnie…bezsprzecznie OBALONY.
(Martin): Zgadzam się.
.::Pogromcy Mitów::.

Czy jeśli mamy bardzo długi dystans, to lepiej przebiec go małymi kroczkami szybko biegnąc, czy dużymi krokami w biegu?
(James): Jak nasza koleżanka twierdzi…Lepiej długi dystans przebiec małymi kroczkami.
(Martin): Aha…
(James): No to co? Chodźmy! I weź stoper.
Pogromcy udali się na długą drogę.
(James): Biegniesz pierwszy. Tam do tego zielonego płotu. I…Start!
Martin ruszył wielkimi krokami. Dotknął zielonego płotu i zawrócił.
(James): No no no…. Nieźle.
Teraz James podejmie się próby z biegiem małymi kroczkami.
.::Pogromcy Mitów::.
(Martin): Bieg małymi kroczkami…START!
James także pobiegł stawiając małe kroczki. O dziwo biegł szybciej od Martina. Szybko dotknął płotu i zawrócił. Gdy klepnął Martina w rękę padł na kolana.
(James): I jak?
(Martin): Świetnie! Masz lepszy czas.
(James): To podsumujmy….
(Martin): Opłaca się biec małymi kroczkami?
(James): Tak…Nasza koleżanka miała rację. Ale!
(Martin): Co?
(James): To zależy także od tego jak kto biega. I od ubrań. Ja w połowie drogi rozpiąłem kurtkę.
(Martin): Zgadzam się.
(James): Ale tak czy siak lepiej biec małymi kroczkami na długim dystansie.

Koniec odcinka 2

A teraz OCENIAJCIE!!!

rambo354

super opowiadanie